- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Prezes JSW obiecał podać się do dymisji. Na koniec postanowił jednak pokazać, że jego arogancja jest nie do przecenienia (może sądzi, że takie kwalifikacje pomogą mu znaleźć inną pracę?). Przedstawił mianowicie warunki swojego odejścia. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby chodziło o zabezpieczenie jakichś jego interesów. On jednak stawia żądania wobec górników! Widzimy więc zupełnie niedorzeczne traktowanie konfliktu w sposób osobisty: pogodzę się z porażką, jeśli przynajmniej częściowo przyznacie mi rację. Coś niebywałego! Ten facet nawet przegrać z honorem nie potrafi. Zupełny brak klasy. Nie należy się więc dziwić, że w JSW doszło do ewenementu na skalę światową: pracownicy chcieli przystać na gorsze warunki wynagrodzeń, byle rząd zabrał sobie przysłanego im prezesa!
Jak słusznie zauważa Zbigniew Kuźmiuk ostateczne porozumienie pokazuje, że ten spór mógł zostać zażegnany dwa tygodnie temu. Jednak jego pytania mają chyba charakter retoryczny: Po co więc było prowokować strajk zwalniając przywódców związkowych, po co było prowokować zamieszki przed JSW, które powodowały dwukrotną interwencję policji i strzelanie do górników, po co wreszcie było kolejne 2 tygodnie strajku (po pierwszym porozumieniu), co spowodowało dodatkowe ponad 350 mln zł strat. Czy prezes Zagórowski i ministrowie gospodarki, a teraz skarbu, którzy go w spółce trzymali, odpowiedzą na te pytania?
Prezes Zagórowski był doceniany i nagradzany („Czarny Diament 2013”, Manager Award 2012). Nic więc dziwnego, że jego perypetie mają konsekwencje daleko wykraczające poza ramy firmy. Na krzywdzących prezesunia związkowców doniesiono do prokuratury. O ile nie dziwi obecność w gronie donosicieli Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych i Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, to trudno dociec czyje interesy – poza Zagórowskim – reprezentują „Pracodawcy RP”. Czyżby to był klub towarzyski?
A może za straty spowodowane eskalacją konfliktu przez Prezesa zapłaci za to ubezpieczyciel? W końcu prezes się ubezpieczył sienie i cały zarząd na cały miliard złotych. Jest to ubezpieczenie majątkowe zabezpieczające przed skutkami błędnych decyzji związanych z zarządzaniem firmą, np. w przypadku podjęcia działań, które doprowadzą do poważnych strat finansowych spółki. Składkę za to ubezpieczenie zapłaciła spółka! Jednak stowarzyszenia inwestorów nie doniosły wówczas do prokuratury. Nie miały też nic przeciwko temu, gdy na życzenie rządu prezes kupował kopalnię Knurów Szczygłowice za 1,49 mld-zł (pozwoliło to na chwilową poprawę sytuacji w Kompanii Węglowej).
- Szczegóły
- Kategoria: Filozoficznie
Starcia tak zwanego zachodu (czyli z grubsza rzecz biorąc: cywilizacji europejskiej) z Rosją wygrać nie można. Nie z powodu swojej militarnej, gospodarczej lub politycznej słabości – bo przecież w każdym z tych aspektów "zachód" góruje nad Rosją.
Powodem zasadniczym jest kryzys cywilizacyjny.
Cywilizacja ta rozwija się poprzez ciągłe napięcie między racjonalizmem a mistycyzmem. Od czasów Oświecenia triumfował racjonalizm, który pod koniec wieku XX doprowadził do niebywałego rozwoju nauki i techniki. Wielu myślicieli uważa, że nastąpiło wskutek tego zbytnie wyjałowienie społeczeństw z mistycyzmu. Społeczeństwa te są zorganizowane zbyt formalistycznie, a więzy między ludźmi zbyt słabe.
Widoczny jest kryzys cywilizacji, z którym wiąże się ciągła groźba nowego Wielkiego Kryzysu Ekonomicznego, oraz brak jasnej, jednoczącej wizji rozwoju. Kryzys ukraiński pojawił się w bardzo trudnym momencie. Bardziej trudnym dla Europy niż dla Rosji. Wojna ekonomiczna przeciw Rosji spowodowała wyjście ludzi na ulicę – tak jak przewidywano. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że będą to polskie ulice....
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Uzgodnione w Mińsku porozumienie polskie media przedstawiają jako wielki sukces Putina, który ponoć „dostał praktycznie wszystko co chciał”. Wszyscy też podkreślają kruchość tego porozumienia. Jednak wygranych jest więcej. Prezydent Poroszenko podkreślał, że nie ma mowy o federalizacji Ukrainy. „Ostatni dyktator Europy” Aleksandr Łukaszenka okazał się nagle zręcznym dyplomatą. Merkel i Hollande pokazali, kto naprawdę reprezentuje Europę (król Donald Tusk nawet nie bardzo umiał udawać, że ma znaczenie.
Są też przegrani.
Sam fakt, że w negocjacjach interesy separatystów reprezentowała Rosja jest znamienny. Bowiem samozwańcze republiki na wschodzie Ukrainy nie zostały potraktowane jako niezależne podmioty.
W czasie gdy w Mińsku wielcy tego świata negocjowali warunki pokoju, rosyjska telewizja kontynuowała kopanie amerykańskiego kundelka Grzegorza Schetyny, analizując ile czasu potrzebowałaby armia rosyjska na zajęcie stolic, wymienionych jako potencjalne miejsce obchodu 70-lecia zakończenia wojny. Warszawa? To zbyt łatwe – nasze czołgi mogą być w Warszawie w ciągu 24 godzin.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Efekty toczącej się wojny ekonomicznej są trudne do przewidzenia. Media ekscytują się kłopotami gospodarki rosyjskiej. Ale niskie ceny ropy i perturbacje w wymianie handlowej (efekt sankcji) uderzają także w inne kraje. Póki cierpią mało znaczące w skali globalnej kraje (takie jak Polska) – nikt się tym szczególnie nie przejmuje. Na tym może się jednak nie skończyć.
Według medialnych doniesień gospodarka USA jest w rozkwicie. Jednak głębsza analiza pokazuje potencjalne problemy. Na przykład wskaźnik zapasów hurtowych w stosunku do sprzedaży rośnie tak jak przed kryzysem z 2008 roku:
Zapasy te wzrosły do 547,6 miliardów dolarów na koniec 2014 roku. O 6,7% w stosunku do grudnia 2013 roku - choć sprzedaż wzrosła tylko 1,3%.
Stosunek zapasów do sprzedaży osiągnął 1,22 – najgorszy poziom od września 2009 roku.
Specjalista od rynków walutowych, John J. Hardy dostrzegał u progu 2015 roku zagrożenia, z których niektóre są nadal aktualne:
-
Usztywnianie polityki przez Fed spowoduje katastrofę na rynkach aktywów.
-
Dewaluacja juana rozpocznie nowy etap wojen walutowych.
-
Gwałtowna zmiana polityki Japonii (Abenomika) wymuszona odpływem kapitału.
Niektórzy wróżą kryzys na podstawie siedmioletniego cyklu krachów gospodarczych. Inni przewidują dramatyczne skutki starcia USA z Rosją (łącznie z możliwością wybuchu wojny). Do podobnych wniosków dochodzą inwestorzy giełdowi, wróżąc spadek cen akcji nawet o 50%.
Według miliardera Donalda Trumpa USA balansuje na krawędzi ruiny finansowej. Według niego Stany Zjednoczone już nie są bogatym krajem. "Jeśli jesteś bogaty, nie musisz pożyczać pieniędzy”.
Czytaj więcej: Czy rok 2015 będzie rokiem kolejnego kryzysu?
- Szczegóły
- Kategoria: Godne społeczeństwo
W tym roku po raz pierwszy jest obchodzono Międzynarodowy Dzień Modlitwy i Refleksji nt. Walki z Handlem Ludźmi (8 lutego). Piotr Mierecki, zastępca dyrektora w Departamencie Polityki Migracyjnej MSW, w rozmowie z KAI zauważa: Na początku lat 90. byliśmy krajem źródłowym, jeśli chodzi o migracje i ofiary handlu ludźmi - głównie chodzi o kobiety wykorzystywane w krajach zachodnich do prostytucji. Później staliśmy się krajem tranzytowym dla ofiar ze Wschodu, które przejeżdżały przez Polskę i były wykorzystywane w krajach Europy Zachodniej. Były to głównie osoby z krajów bliskiego sąsiedztwa wschodniego. Ze względu na nasze członkostwo w Unii Europejskiej, rosnący standard życia i stan naszej gospodarki, stajemy się krajem coraz bardziej interesującym, jeśli chodzi o migracje zarobkowe, zarówno dla krajów sąsiadujących, takich jak np. Ukraina, Białoruś czy Mołdawia, jak też z krajów azjatyckich. Coraz częściej zdarza się, że stamtąd pochodzą ofiary wykorzystywane w Polsce głównie do pracy przymusowej. To jest zmienne i zależy głównie od czynników ekonomicznych.