- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gosp. - grexit
Grecja potrzebuje czasu. Prosi swoich wierzycieli o utrzymanie dotychczasowej pomocy przez pół roku, aby zyskać czas na negocjacje. Niemcy odmawiają.
Do internetu „wyciekły” greckie dokumenty przygotowane na niedawne spotkanie z ministrami UE. Świadczą one o tym, że Grecy naprawdę mają sensowny plan wart rozważenia. Problem w tym, że nie jest to plan niemiecki. Dlatego negocjacji na jego temat nie będzie.
Przemawiając na konferencji partyjnej CDU, Merkel powiedziała, że Niemcy wykazują solidarność z Grecją, ale taka solidarność „nie jest ulicą jednokierunkową”. Należy to zapewne rozumieć tak, że Grecja dostanie pieniądze, jeśli przeprosi „trojkę” i wróci do zarzynania własnej gospodarki.
W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zacząć przygotowywać się do zakończenia eksperymentu pod nazwą „strefa euro”. Bo Grecy na pewno się nie cofną, a nauka z obecnej sytuacji dla innych państw jest zupełnie jasna.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Wojsko kupuje drabiny, a Janusz Wojciechowski zastanawia się po co? Odpowiedź wydaje się oczywista. Skoro na kolorową (lub kwiatową) rewolucję w Rosji się nie zanosi – trzeba z tym Putinem inaczej pogadać. Da się Cymańskiemu kalasznikowa i drabinę i hajda na Moskali! A przy okazji zwiększą się szanse PiS na wyborczą wygraną (nie z powodu sukcesu Cymańskiego, tylko dlatego, że się go pozbędą).
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Szykuje się prawdopodobnie załamanie kursów akcji niektórych amerykańskich spółek. To co w Polsce opisano jako „ucieczkę ze Stanow Zjednoczonych”, jest przede wszystkim ucieczką od inwestycji w akcje firm technologicznych (poza Intelem). FED ostrzega przed ryzykiem utraty płynności, związanym z nagłymi zmianami nastawienia spekulantów. Co ciekawe – Soros w przeciwieństwie do innych wróżbitów, chce inwestować w firmy z sektora samochodowego i energetycznego.
Najnowszy raport BP pokazuje, że wiadomości o śmierci OPEC były przedwczesne. Zużycie energii będzie rosło – głównie za sprawą rozwoju Azji. Węgiel pozostaje marginalnym surowcem, ale nie pozbawionym znaczenia. Z punktu widzenia globalnej gospodarki surowcowej europejskie działania na rzecz redukcji CO2 wyglądają niepoważnie, a likwidacja Polskiego górnictwa jest bez znaczenia (oczywiście nie dla Śląska).
- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
Tradycyjna bankowość trzyma się mocno. Jedynie w dziedzinie płatności internetowych PayPal zdołał uzyskać znaczącą pozycję na rynku usług finansowych (i tylko w tej dziedzinie banki są w defensywie). To jednak się zmienia. Dynamicznie rozwijają się usługi przesyłania pieniędzy. Niedawno wystartowały dwie takie usługi: WordRemit oraz TransferWise. TransferWise powstał w 2011 roku, oferując niskie opłaty za przelewy związane z wysłaniem pieniędzy za granicę. Firma rozwija się od 15% do 20% miesięcznie (uzyskując ponad 3 miliard dolarów obrotu).
Inwestorzy finansowi dostrzegli olbrzymi potencjał tych firm. Venture capital TCV z Doliny Krzemowej zainwestował właśnie w WordRemit $100mln.
Kluczowa dla pozycji banków pozostaje jednak możliwość emisji pieniądza. Bitcoin nie jest w stanie zagrozić ich pozycji. Póki firmy technologiczne nie zaproponują czegoś bardziej innowacyjnego (nie tylko z punktu widzenia techniki, ale i finansów) – pozycja banków pozstanie nie zagrożona.
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Durczok z pewnością nie jest jedynym „dziennikarzem telewizyjnym”, który chodzi naćpany. Takie wrażenie robił wczoraj redaktor Kraśko, który przeprowadził wywiad z prezydentem Komorowskim. Z wielkim przejęciem opowiadał o rosyjskich czołgach prących na zachód. Komorowski go uspokajał (a tym samym cały naród) – twierdząc, że nie ma co budować atmosfery strachu, tylko trzeba wzmacniać spokojnie swoją obronność. Oczywiście można przyjąć, że Kraśko specjalnie robi z siebie szmatę, żeby na jego tle Komorowski mógł wyglądać na męża stanu. Ale to by oznaczało, że wbrew apelom prezydenta, dla kampanii wyborczej można zrobić wszystko. No to chyba już lepiej założyć, że dziennikarz ćpa.... ;-)
W trakcie mińskich negocjacji była poruszana sprawa okrążonych w Debalcewie żołnierzy. "Putin przekonywał kolegów, że ukraińskie wojska wokół tej miejscowości znalazły się w okrążeniu sił pospolitego ruszenia (separatystów), podczas gdy Poroszenko twierdził, że debalcewskiego kotła nie ma”. Później odrzucono także propozycję utworzenia korytarza przez który wojska ukraińskie mogłyby opuścić oblężone miasto. Wokół tego kotła (którego nie ma) powstał spór zagrażający porozumieniu z Mińska. Powstańcy uważali, że jest to ich teren wewnętrzny i porozumienie go nie obejmuje. Ukraińcy uzyskali możliwość, by „udowodnić Zachodowi, że to rosyjska strona łamie mińskie porozumienia”. Teraz mamy 300 trupów i "planowe skracanie linii frontu”. No i redaktora Kraśkę w ekstazie.