Media informują: premier miał powiedzieć w ostatnią środę na posiedzeniu zarządu Platformy: - Pomijając rozmowę Sławomira Nowaka, musze powiedzieć, że jestem zbudowanym tym, co usłyszałem na nagraniach. Nie ma tam śladu korupcji czy nieuczciwości, a przecież jesteśmy przy władzy już siedem lat.

Według Tuska normalne jest, że po siedmiu latach u władzy ludzie są skorumpowani – dobrze, że tylko nieliczni. Swoiście jest także rozumiana uczciwość. Mieści się w tej normie okłamywanie społeczeństwa, myślenie kategoriami dobra partii a nie dobra ogółu, spiskowanie przeciw urzędującemu ministrowi, traktowanie Konstytucji jako nic nie wartego dokumentu.

Jeśli do tego dodać ostatnie działania służb specjalnych oraz znikające taśmy – to można się zastanawiać, czy słynne określenie „polska to nienormalność” nie było programem politycznym, który obecnie jest finalizowany. W każdym razie te słowa Tuska idealnie pasują do opisu sytuacji.

CBA zainteresowało się działalnością posła Jana Burego. Przeszukano jego biuro. Sprawa dotyczy ponoć „płatnej protekcji”. O co może chodzić?

Istnieje kilka hipotez na ten temat:

  1. To rodzaj negocjacji PO-PSL. Bardzo interesujący zbieg okoliczności: właśnie w przeddzień głosowania w sejmie nad wotum nieufności dla koalicyjnego rządu.... Na dodatek Jan Piński ujawnił powiązania dziennikarza „Wprost” Piotra Nisztora z politykami PSL, w tym oczywiście - z Janem Burym. Rodzi to podejrzenia, co do ich roli w aferze taśmowej.

  2. Przyszło zlecenie na uprawdopodobnienie „rosyjskiego tropu. Niejasne powiązania polityków PSL z Rosją są liczne. Pierwszy wielki biznes PSL'owskich biznesmenów, to powstała w 1984 roku spółka nomenklaturowa „Agrotechnika”, która sprowadzała komputery dla ZSRR. Później były interesy z Edwardem Mazurem (podejrzany o zlecenie zabójstwa Papały) i rosyjską firmą Abexim. Waldemar Pawlak dwukrotnie podpisał bardzo niekorzystną umowę na dostawy gazu z Rosji i humorzył karę dla J&S Energy.

  3. To ciąg dalszy sprawy marszałka województwa Podkarpackiego Mirosława Karapyty, lub wynik rozmowy minister Bieńkowskiej z szefem CBA. Może „układ podkarpacki” się sypie? W ubiegłym tygodniu Agenci CBA przeszukiwali pomieszczenia należące do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju – w tym gabinet wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza (szef podkarpackiej Platformy Obywatelskiej). Dokonano także zatrzymania powiązanych z Rynasiewiczem biznesmenów...

     

 

 

 

Przewodniczącym jednej z najważniejszych komisji PE został Jerzy Buzek. Ma tą funkcję pełnić na zmianę z Januszem Lewandowskim. Obu sprzedawczykom wypada pogratulować osobistego sukcesu. Nam wypada się cieszyć, że robią karierę za granicą, bo w Polsce jeszcze trochę majątku zostało do sprzedania. Miejmy też nadzieję, że pan Buzek nie wróci do starych pomysłów i nie każe nam zamykać kopalń i w nieczynnych szybach składować wyłapywane z powietrza CO2.

 

 

 

 

 

 

W transmisji z meczu na mundialu w Brazylii komentator przytoczył ciekawą tezę: mistrz egzekucji rzutów karnych potrafi powiedzieć bramkarzowi w który róg i tam strzelić bramkę. To dobra analogia do polityki Putina. Zapowiedział, że chce odbudować pozycję Rosji i pomimo tego, że nikt poza Rosją tego nie chce – skutecznie realizuje swój plan. Podana przez rosyjskie media informacja, że „Putin wezwał Obamę do współpracy w interesie całego świata” brzmi jak w czasach największej potęgi ZSRR. Jeszcze pół roku temu wywołałaby ona pewnie wiele kpin. Teraz już nie sposób traktować Putina z przymrużeniem oka. Pomimo sankcji (które mogą zaszkodzić zarówno Rosji, jak i UE) trwa rosyjska ofensywa gospodarcza i dyplomatyczna. Ambasador Włoch w Rosji przewiduje powrót Rosji do grupy najbogatszych G8. Putin z przerażającą skutecznością odbudowuje "rosyjską strefę wpływów”.

 

Na zdjęciu Władimir Putin. źródło: Bloomberg 

 

Niemieckie media donoszą, że NSA nadal podsłuchuje kanclerz A. Merkel – pomimo zapewnień Baracka Obamy. Okazuje się także, że ta agencja prowadzi działalność szpiegowską także tradycyjnymi metodami. W pracownik RFN aresztowano właśnie pracownika Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), podejrzanego o szpiegowanie na zlecenie USA. Bundestag powołał komisję śledczą ds. afery podsłuchowej NSA.

NSA-Untersuchungsausschuss Sitzung vom 22.05.2014

Przewodnictwo w UE przejęły Włochy. Ich plan na najbliższe pół roku można streścić jednym zdaniem: dość zaciskania pasa pod dyktando Niemiec.

Pomimo, że Niemcy wydają się w tej kwestii osamotnione, ich determinacja w obronie wartości euro na razie zwycięża. Polscy politycy nie mają niestety niczego do powiedzenia na ten temat. Nie wiadomo w tej sytuacji po co Tuskowi „miejsce przy stole”, za które jest gotów płacić miliardy.

Zadziwiające zbieżności” Polski i Niemiec nie są tylko faktem historycznym....

Bildergalerie Völkerschlacht Leipzig siegreiche Verbündete

Były prezydent Nicolas Sarkozy został zatrzymany przez policję w związku z „aferą Bygmaliona". Jednym z wątków tej afery są nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej Sarkozy'ego. Sarkozy miał obiecać prestiżowe stanowisko dla wysokiego urzędnika sądowego w zamian za informacje o śledztwie w jego sprawie. Sarkozy był podsłuchiwany na podstawie decyzji sądu we wrześniu 2013 r., kiedy prowadzono dochodzenie ws. domniemanego finansowania kampanii prezydenckiej Sarkozy'ego w 2007 r. przez obalonego w Libii dyktatora - Muammara Kadafiego.

 

Niezmiernie ciekawym jest to, czy środowiska zawzięcie broniące uwolnienia Julii Tymoszenko również w Sarkozy'm dostrzegą ofiarę knowań politycznych oponentów.

 

Przemysław Wipler zapowiada, że za rok Tuska wygoni z sejmu „człowiek w muszce – i nie będzie to kelner”. Może ten?

PROBLEM CHILD Michael Richards

To oczywiście żart. Sukces KNP sprawił, że udział Janusza Korwina-Mikke w przyszłym rządzie stał się całkiem realny. Jedni ze zdumieniem pytają „Jakim, Korwin, cudem?”, inni zastanawiają się jak powtórzyć ten sukces w wyborach parlamentarnych.

Obydwie strony pomijają w swych rachubach istotną grupę wyborców, którzy zagłosowali przeciw rządzącemu układowi. Janusz Korwin-Mikke nic kompletnie nie musi robić. Każde wystąpienie pokrak od Janusza Palikota, każdy pean na cześć systemu, który prowadzi do biologicznej degradacji narodu, każdy sukces w utrwalaniu władzy Platformy Obłudników, powiększa grono ludzi gotowych głosować przeciw. I nie ma się co na to oburzać.

W Izraelu znaleziono ciała trzech chłopców (16-19 lat), którzy zaginęli dwa tygodnie temu na Zachodnim Brzegu. Premier Izraela Beniamin Netanjahu oświadczył, że "Hamas jest odpowiedzialny i Hamas zapłaci". Także wiceminister obrony Danny Danon o zabójstwo oskarżył radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas. Danon w oświadczeniu zapewnił, że Izrael zlikwiduje ten palestyński ruch.

Na zabicie chłopców z oburzeniem zareagowali prezydenci USA, Francji i Wielkiej Brytanii.

 

A co na to Hamas?

Typowa informacja mediów na ten temat brzmi: „Rzecznik Hamasu w Gazie, Sami Abu Zuhri, ostrzegł Izrael, że eskalacja lub wojna sprawią, iż dla Izraela "otworzą się wrota piekieł"”.

Trudno znaleźć informacje, jakie podaje informacyjny portal indyjski: że Hamas, który stanowczo zaprzeczył swemu udziałowi w tym uprowadzeniu i zabójstwie, a rzecznik Hamasu Sami Abu Zuhri powiedział w palestyńskiej telewizji Al-Aqsa TV, że Izrael wykorzystuje śmierć nastolatków do eskalacji działań wobec narodu palestyńskiego i Hamasu w szczególności.

A wydawać by się mogło, że polskie media i politycy wyczuleni na punkcie „grania trumnami” (co wykazali po śmierci prezydenta Kaczyńskiego) będą się trzęśli z oburzenia i wzywali do zachowania pokoju. Nikt nawet nie zapyta o to, jakie Izrael ma dowody, że to Hamas jest winien zbrodni. Ze spokojem relacjonują, że od początku operacji poszukiwawczej wojsko izraelskie zabiło pięciu Palestyńczyków, zatrzymało 420 osób, w tym 305 członków Hamasu, oraz przeszukało 2,2 tys. budynków.

Niestety podana w tytule zasada nie działa u nas, tylko w USA. Władze USA mają wyraźnie totalitarne zapędy, ale Amerykanie jeszcze się przed tym bronią. Właśnie Sąd Najwyższy wydał wyrok w głośniej sprawie firmy Hobby Lobby, której właściciel odmówił opłacania ubezpieczeń zdrowotnych pracowników (zwanych Obamacare). Jako argument podał fakt, że ubezpieczenia te obejmują antykoncepcję, a on jest chrześcijaninem i nie może wspierać grzesznych działań.

Sąd Najwyższy uznał racje podatnika, powołując się na prawo wolności religijnej Religious Freedom Restoration Act (RFRA). Zobacz: oryginał wyroku.

Przeciw temu rozstrzygnięciu głosowała między innymi sędzia Ruth Bader Ginsburg, mianowana jeszcze przez prezydenta Clintona. Jej zdaniem ten precedens jest bardzo niebezpieczny, gdyż RFRA stosowano dotąd w odniesieniu do osób fizycznych lub instytucji, ale nigdy nie powoływały się na nie prywatne przedsiębiorstwa. Ten wyrok może mieć rzeczywiście dużo szersze znaczenie, niż tylko ochrona wolności religijnej. Dziwaczne jest jednak to żalenie się w mediach pani Ginsburg na instytucję, którą reprezentuje. Może powinna ona mieć raczej pretensję do siebie, że nie próbowała powstrzymać prezydenta przed narzucaniem lewackich poglądów obywatelom?